Orbitowanie bez cukru – kariera we współczesnym świecie

W jednym z moich ulubionych filmów „Orbitowanie bez cukru”(1994), wyreżyserowanym przez (jeszcze wtedy znośnego) Bena Stillera, w pewnym momencie padają następujące słowa:

„– Idź do Burgeramy. Na pewno cię przyjmą... W telewizji pokazywali, jak przy kasie pracował taki niedorozwinięty chłopiec. – Przecież nie jestem niedorozwinięta. Skończyłam uniwersytet z wyróżnieniem. – Nie musisz o tym pisać w podaniu.” Zabawne, ale i smutne zarazem. Jak wiele dowcipów o studentach, którzy mogą studiować, co chcą, ale i tak wszyscy wylądują na kasie w McDonaldzie.

Ideałem pracy, jest robienie tego, co się kocha, zarabiając przy tym na tyle, by życie nie było pasmem cierpień i szukaniem dodatkowym źródeł dochodu. Niestety, obecnie, aby mieć poczucie bezpieczeństwa, musimy starać się piąć schodami kariery. A nie są one usłane różami. Ani nawet tulipanami.

Osoby, dla których pęd do kariery nie spędza snu z powiek, nie są dobrze widziane na rynku pracy. Słyszałam niedawno, niby zabawną, ale nie do końca, anegdotę, której morał był taki, aby na rozmowie kwalifikacyjnej, o ile zapytają nas o wady, odpowiadać – pracoholizm. Ludzie, którzy nie widzą się w wyścigu szczurów, mają problemy żeby odnaleźć się w dzisiejszym świecie, w dużych miastach.

Z wielu nagłówków gazet wołają do nas okrzyki „jak zaplanować własną karierę”. Model oparty na edukacji – pracy - emeryturze, już w zasadzie nie istnieje. Teraz, aby się utrzymać, trzeba stale pogłębiać swoje kwalifikacje i być gotowym na zmianę miejsca pracy, a czasem też zawodu. Dziś modeli kariery jest tyle ile ludzi. Choć przeważnie rozumiemy pojęcie kariery podobnie, jako sukcesu zawodowego, osiągnięcia pewnej pozycji społecznej i materialnej.

Oczywiście dobrze mieć konkretną wizję siebie i swojej przyszłości. Jednak w tak bardzo zmieniającym się świecie jest to niezwykle trudne i mało komu się udaje takie planowanie. Pamiętam jak w liceum wiele osób mówiło mi, że powinnam iść na studia, które mnie pasjonują, ponieważ mając pasję, praca sama się znajdzie. Inni straszyli, że wybierając humanistyczny kierunek, skazuję się na porażkę w życiu zawodowym, a studia będą mi służyły jako możliwość poszerzenia horyzontów i wiedzę, które książki warto czytać, a które omijać szerokim łukiem. Pomimo pewnych trudności w dorosłym życiu, przychylam się do pierwszej grupy. Nie można rezygnować ze swoich marzeń, planów i ambicji, ponieważ jeśli będziemy je wzniecać i umacniać, może się okazać, że jesteśmy w czymś naprawdę dobrzy i z tym faktem dobrze się czujemy. A przy okazji może ktoś inny tez nas doceni i kariera sama się przed nami otworzy? W sytuacji odwrotnej, kiedy wybieramy zawód i pracę pod kątem kariery i zarabiania pieniędzy, także możemy odnieść sukces, ale nie musimy. Nikt nam tego nie zagwarantuje. A w takiej sytuacji warto przynajmniej zajmować się czymś, co nam sprawia niekłamaną przyjemność.

Tworzenie stron WWW - Kreator stron internetowych